Dziś, rano książęca para udała się na spotkanie z Jonny'm Benjaminem. Mężczyzna w 2010 roku próbował popełnić samobójstwo skacząc z jednego z londyńskich mostów. Wtedy to powstrzymał go pewien przechodzień, którego Jonny chciał za wszelką cenę odnaleźć i podziękować mu. W 2008 roku zdiagnozowano u niego schizofrenię. Sądził, że jego życie jest "wielkim dnem".
Człowiek, który pomógł Jonny'emu wkrótce został odnaleziony. Nazywa się Neil Laybourn. W ramach wdzięczności obaj mężczyźni założyli kampanię #FindMike. Obecnie pan Jonny regularnie uczęszcza na projekty z młodymi ludźmi, aby podjąć z nimi temat zdrowia psychicznego.
Pod koniec spotkania, które odbyło się w St. Thomas's Hospital, Kate i William złożyli deklarację.
Następnie książęca para odwiedziła ośrodek Maytree. Zadaniem tego miejsca jest wspieranie ludzi, którzy poprzez różne problemy i kryzysy mają coraz to większą chęć na odebranie sobie życia.
Kate i William spotkali się z personelem budynku.
Kate i William pojawili się także na grupie dyskusyjnej, na której to omawiano, jak zapobiec rosnącej ilości samobójstw w ich kraju. Spotkanie odbyło się w Pałacu Kensington. W trakcie trwania rozmów wszyscy mieli okazję obejrzeć film dokumentalny Jonny'ego Benjamina i jego kampanii #FindMike.
Po zakończeniu seansu para miała okazję porozmawiać z dwudziestoma uczniami z Dunraven School w Londynie. Opowiadali oni historie związane z ich znajomymi , którzy odebrali sobie życie. Kate i William byli bardzo przejęci.
-----------------------------------------------------------
Podczas trwania zmiany księcia Williama, wezwano pomoc do katolickiej szkoły St.Joseph's Primary School w Bishop's Stortford. 3-letni chłopczyk zakrztusił się orzechem, po czym zaczął się dusić. Orzeszka otrzymał od swojego rówieśnika.
Jak się potem okazało, chłopczyk był na nie uczulony.
William podczas trwania akcji dał mu niebieski balonik.
Chłopiec był tak przejęty, że podczas powrotu do szkoły, poprosił swoją mamę, aby włożyła balonik do bagażnika. Bał się, że balonik odleci.
Myślę, że gest księcia (choć to jego codzienna praca) był bardzo szlachetny. Jestem zdania, że William pomimo swojej "pozycji" nie stroni od pomocy innym.
Miłego wieczoru !
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO, publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych. Dane są przetwarzane tylko w celu publikacji komentarza.