Witajcie !
Dzisiaj kolejny post z okazji nadchodzących 35 urodzin Kate - serdecznie zapraszam :)
Po przekroczeniu progu szkoły St. Andrews mała Kate Middleton wiedziała już, że bardzo polubi tą szkołę. Oprócz lekcji odbywały się tam zajęcia sportowe i artystyczne, które 7 - letnia dziewczynka bardzo lubiła. Uczono się w starodawnych zamkach, ale szkoła nie była na taką jaka się prezentowała. Wbrew pozorom dzieci czuły się tam dobrze, bezpiecznie i zawsze mogły sięgnąć po pomoc nauczyciela czy psychologa. Jednym słowem nikt nie był w tej szkole sam. St. Andrews prowadził kościół anglikański, więc uczniowie co tydzień i w każde święta brali udział w nabożeństwie. Pod koniec pierwszej klasy po raz drugi została starszą siostrą, ponieważ jej mama urodziła syna Jamesa.
Niedługo potem zostało założone "Party Pieces"- firma mamy Kate. Gdy zaczęto wydawać katalogi firmy nie trzeba było "zatrudniać" dzieci na okładkę. Książeczkę uświetniały same dzieci Carole - Kate, Pippa, a później także i James.
Kate grała w tenisa i należała do szkolnej drużyny hokeja - to tylko jedne z jej sportowych zaangażowań. Ponadto ustanowiła rekord szkoły w skoku wzwyż i co ciekawe do dzisiaj nikt nie zdołał go pobić !
Jednka lata szybko mijały i Kate zakończyła naukę w St. Andrews School. Jej następnym wyborem była żeńska szkoła Downe House oddalona o dziesięć minut samochodem od domu Middletonów. Nie długo tam jednak zabawiła, ponieważ była nękana przez koleżanki. Przyzwyczajona do innego traktowania nie mogła tego znieść i po dwóch semestrach rodzice postanowili przenieść ją do Marlborough College, szkoły równie prestiżowej jak Downe House.
Była to szkoła mieszana i podobna do St. Andrews. Każdy mieszkał w danym domu. Dzień zaczynał się o 7.30, a lekcje trwały do 12.30. Potem odbywały się lekcje hokeja i ponownie lekcje w klasach. O 16.30 miały miejsce zajęcia sportowe. Po godzinie 17.00 wszyscy rozchodzili się do pokoi na naukę i spędzenie czasu wolnego.
Z tamtejszą drużyną hokejową Kate po raz pierwszy samodzielnie wyjechała za granicę do Brazylii i Argentyny. Lata w szkole szybko mijały i Kate musiała zastanowić się co dalej. Chciała studiować historię sztuki. Myślała o Oxfordzie, ale jak wiemy wybrała St. Andrews University w Fife, w Szkocji. Skończyła szkołę z trzema ocenami celującymi - z biologii, sztuki i chemii. Jednak jak na razie Kate nie zaprzątała sobie głowy studiami. Myślała bowiem o swoim gap year. Gdzie i jak je spędzić, ale o tym jutro :)
Pozdrawiam i życzę miłego dnia ! :)
Niedługo potem zostało założone "Party Pieces"- firma mamy Kate. Gdy zaczęto wydawać katalogi firmy nie trzeba było "zatrudniać" dzieci na okładkę. Książeczkę uświetniały same dzieci Carole - Kate, Pippa, a później także i James.
Kate grała w tenisa i należała do szkolnej drużyny hokeja - to tylko jedne z jej sportowych zaangażowań. Ponadto ustanowiła rekord szkoły w skoku wzwyż i co ciekawe do dzisiaj nikt nie zdołał go pobić !
Jednka lata szybko mijały i Kate zakończyła naukę w St. Andrews School. Jej następnym wyborem była żeńska szkoła Downe House oddalona o dziesięć minut samochodem od domu Middletonów. Nie długo tam jednak zabawiła, ponieważ była nękana przez koleżanki. Przyzwyczajona do innego traktowania nie mogła tego znieść i po dwóch semestrach rodzice postanowili przenieść ją do Marlborough College, szkoły równie prestiżowej jak Downe House.
Była to szkoła mieszana i podobna do St. Andrews. Każdy mieszkał w danym domu. Dzień zaczynał się o 7.30, a lekcje trwały do 12.30. Potem odbywały się lekcje hokeja i ponownie lekcje w klasach. O 16.30 miały miejsce zajęcia sportowe. Po godzinie 17.00 wszyscy rozchodzili się do pokoi na naukę i spędzenie czasu wolnego.
Z tamtejszą drużyną hokejową Kate po raz pierwszy samodzielnie wyjechała za granicę do Brazylii i Argentyny. Lata w szkole szybko mijały i Kate musiała zastanowić się co dalej. Chciała studiować historię sztuki. Myślała o Oxfordzie, ale jak wiemy wybrała St. Andrews University w Fife, w Szkocji. Skończyła szkołę z trzema ocenami celującymi - z biologii, sztuki i chemii. Jednak jak na razie Kate nie zaprzątała sobie głowy studiami. Myślała bowiem o swoim gap year. Gdzie i jak je spędzić, ale o tym jutro :)
Pozdrawiam i życzę miłego dnia ! :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO, publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych. Dane są przetwarzane tylko w celu publikacji komentarza.